Granice mogą być różne:
- "wewnętrzne, chroniące nasze myśli i uczucia;
- zewnętrzne, decydujące o dystansie jaki utrzymujemy wobec innych;
- fizyczne, związane z nasza cielesnością;
- emocjonalne, wpływające na sposób określania własnych uczuć;
- intelektualne
- duchowe, wpływające na to w co wierzymy."
Jeszcze nie dawno myślałam sobie że sztuką jest umiejętność stawiania owych granic. Duzy ukłon w stosunku do nas samych....dziś twierdzę że nie sztuką jest postawić granicę. Sztuką w przypadku granic i ograniczeń które sobie postawiliśmy emocjonalnie i psychicznie jest przekroczenie ich!!! Tu juz zaczynają się schody....
Mam wiele granic których nie byłam świadoma a które nadal mocno mnie ograniczają i sieją emocjonalne spustoszenie w moim życiu.... Najbardziej absurdalnym wydaje mi się fakt że aby z nich wyjść muszę stawiać nowe...
Faktem jest że byłam dla siebie "złą matka" teraz czas zaprawić błędy wychowawcze i zaopiekować się sobą. Tym razem mądrzej, racjonalniej, z większym zrozumieniem i miłością...
To nie będzie łatwe.... ale warto dla siebie przede wszystkim !!!! Czas start!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz