Temat utraty dziecka, poronienia do łatwych nie należy mam tego pełną świadomość.... zapewne także każdy potrzebuje czegoś innego- w czym innym odnajduje "ukojenie" jedni cierpią w samotności inny potrzebują o tym gadać.... Nic nowego ile osób tyle reakcji.
Ja bardzo źle się czuję jak zmienia się przy mnie tematy o dzieciach, macierzyństwie, jak nie dotyka się tematyki straty,poronień, jak pomija sie rozmowy o ciąży.....
Moje ciąże nie trwały długo (jedna 9 druga 12 tygodni) ale był to piękny czas. Moje dzieci nigdy się namacalnie nie narodziły niemniej jednak kochaliśmy je nad życie już wtedy. ...... (no i wyję )
Jesteś mamom to masz potrzebę opowiadania jak to Twoje dziecko zaczyna chodzić. mówić , chwalisz się że już siedzi, jakie postępy robi w szkole - mogłabym wymieniać miliony przykładów. Ja jestem matką trochę w innym wymiarze niemniej jednak też mam potrzebę mówienia o swoich dzieciach!!!! Rozumiem że gro osób chce mnie chronić omijając ich zdaniem tematy tabu, niemniej jednak trochę mnie to momentami irytuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz